Po tygodniowym pobycie na wyspach wróciliśmy na ląd stały i po zorganizowaniu transportu i dość dłużącej się podróży dojechaliśmy do parku Khao Sok, czyli najstarszej dżungli świata. Mieszkaliśmy w uroczych domkach umiejscowionych na drzewie. Baaardzo ciekawe przeżycie, szczególnie w nocy, gdy próbuje się zasnąć w ogłuszających tonach żyjącego lasu. W okolicy zaliczyliśmy spływ po rzece sok (małpy, węże i jaszczury), oraz fajny trekking na słoniach azjatyckich.
Polecam:
-wycieczkę, teking na słoniach
- spływ po rzece Sok
Z noclegami nie ma problemu, warto sprawdzić opinię na tripadvisor. Jesli jednak chcecie mieć pewność co do standardu trzeba wcześniej zarezerwować. Najlepsze opinie chyba ma ośrodek: las orquideas resort. My niestety odbiliśmy się od drzwi bo były rezerwacje.
Fajne miejsce na 2-3 dniowy pobyt. Dosyć drogo.
Nie ma problemu by sie tu dostać. Aby się nie tułać po dworcach my wykupiliśmy sobie dojazd już na Ko samui w jednej z dziesiątek agencji turystycznych.
Praktycznie każdy resort w Kao Sok zorganizuje też dojazd na zachodnie wybrzeże do Ao Nang, Phuket etc.